UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Stanisław Czycz biogram

stan-czycz

Poeta i prozaik, urodził się 6 kwietnia 1929 roku na Gwoźdźcu, w Krzeszowicach koło Krakowa, zmarł 29 czerwca 1996 roku.

Urodzony w Krzeszowicach, w roku 1929, dorosłe życie spędził w Krakowie. Artysta pokolenia "Współczesności", do literatury wszedł w grudniu 1955 roku, biorąc udział, obok m.in. Białoszewskiego i Herberta, w "Prapremierze pięciu poetów" na łamach "Życia Literackiego" (opublikował wiersze Gdybym żył w roku 1883... i Szczur, skomentowane przez Ludwika Flaszena). Swoje utwory poetyckie wydał w tomach Tła (1957) i Berenais (1960).

Jako prozaik debiutował w 1961 roku, wydrukowanym w "Twórczości" i opatrzonym komentarzem Jarosława Iwaszkiewicza, opowiadaniem And; w rozszerzonej i przejrzanej wersji weszło ono potem do tomu Ajol (1967). Czycz wydał jeszcze dwa tomy opowiadań nawiązujących do młodości spędzonej w Krzeszowicach, Nim zajdzie księżyc (1968, stało się podstawą adaptacji filmowej Nad rzeką, której nie ma, zrealizowanej w 1991 roku przez Andrzeja Barańskiego) i Nie wiem co ci powiedzieć (1983), a także powieści Pawana (1977) oraz uważaną za najlepszą w dorobku - Nie wierz nikomu (1987). W 1996 roku ukazała się ostatnia książka Czycza, tom Ajol i Laor, zawierający opowiadania z Ajola, przejrzane i zmienione przez autora.

Czycz przez długie lata zmagał się z chorobą nowotworową, schorzeniami dermatologicznymi, ciężką depresją. Drukował niewiele, pisał z oporami. Kiedy mówił "od roku nie napisałem ani linijki", było to "wyznanie absolutnie tragiczne w swojej prawdziwości"(1). Żył z dala od środowiska literackiego, zamknięty w swoim mieszkaniu na ostatnim piętrze krakowskiego Domu Literatów przy Krupniczej 22. Był jednym z najbardziej oryginalnych, ale też najgłębiej zapomnianych współczesnych polskich pisarzy. Swój "renesans" przeżył dopiero na początku XXI w., kiedy to po jego dzieła sięgnęła - i poddała je ponownej interpretacji - grupa młodych literatów i krytyków skupionych wokół krakowskiego czasopisma "Ha!art".

Przyczyną dla której popadł w zapomnienie był jego nonkonformizm, "osobność" i obsesyjne niemal dążenie do prawdy. Artystycznie przełożyło się to na próby stworzenia idiolektu, który lepiej niż utrwalone konwencje oddawałby jednostkowe doświadczenie. Specyficzny język sprawia, że kontakt z dziełami Czycza wymaga od czytelnika ogromnego wysiłku, nie zawsze zakończonego zrozumieniem. Helena Zaworska w ten sposób pisała o lekturze Ajola:

    "czytałam [...] z nieustającym napięciem uwagi, wystarczyło bowiem na chwilę uwagę rozluźnić, by tekst sprowadzał się do niepojętego zespołu słów, dopiero za cenę ponownego maksymalnego skupienia z tych samych słów rodziły się obrazy i znaczenia, ujawniały się, istniejące jednak, ich wzajemne powiązania"(2).

Język utworów Czycza badacze określają jako rozbity, znajdujący się w stanie rozpadu, "poddawany najwymyślniejszym torturom", jak pisze Tomasz Burek(3). Charakterystyczna jest składnia, odmienna od tej powszechnie spotykanej w tekstach literackich, a naśladująca mowę potoczną lub chaotyczny monolog wewnętrzny.

    "Język [...] posiada konsekwentnie zachowaną strukturę języka mówionego, jakby pośpiesznego, nie tego języka, którym posługujemy się podczas oficjalnych okazji wyrzucając z siebie krągłe zdania. To wypowiedź skomponowana z urywanych fraz, równoważników zdania lub długich ciągów wyrazowych pełnych dygresji, wstawek, przypomnień i zwrotów myśli" - pisał Leszek Bugajski(4).

Według Przemysława Czaplińskiego językowy eksperyment Czycza wynikał z pragnienia "zrównania życia z zapisem życia"(5). Zamiar ocalenia jednostkowości równał się buntowi przeciw literaturze, z natury swej społecznej i skonwencjonalizowanej. Tomasz Burek w ten sposób charakteryzował prozaików pokolenia "Współczesności", debiutujących w drugiej połowie lat pięćdziesiątych, do których należał także Czycz:

    "Ich ambicją było zbliżyć się do prawdziwego życia i zrelacjonować je w aspekcie jego niepowtarzalnej szczególności, w perspektywie nie znającej jakiegokolwiek konwencjonalnego pośrednictwa. Wszystko, co ogólne i powszechne, włącznie z językiem, mową ludzką, a także literaturą, wydawało im się trywialne i zbanalizowane, programowo dążyli do zniszczenia wszelkich schematów, aby poza nimi - poza językiem, mową ludzką, konwencją, literaturą - tym mocniej i bardziej autentycznie określić swój wyjątkowy los oraz swoją specyficznie ukształtowaną osobowość"(6).

Najbardziej czytelnym manifestem Czycza-nonkonformisty jest And, opowiadanie osnute wokół historii ostatnich dni życia Andrzeja Bursy. W warstwie fabularnej odsyła ono do wspólnego wyjazdu obu pisarzy na I Festiwal Młodej Poezji Polskiej w Poznaniu (w tekście przetworzony na groteskowy Festiwal Zaczynających Pisać i Zapowiadających Się), a także nagłej śmierci Bursy (przedstawionej w opowiadaniu jako samobójstwo). Tomasz Burek nazwał je

    "szlochem generacji, jej furią, jej spowiedzią, największym jakie jest możliwe przybliżeniem i aluzją do arcydzieła, droga w stronę zrównania sztuki z życiem samym została zamknięta, podróży po krawędzi szaleństwa nie można już było bezkarnie powtórzyć"(7).

W egzaltowanych słowach kryje się słuszna refleksja - And to mocny głos pisarza swoich czasów, sprzeciw wobec przyjmowanych masek i fałszu, jakiemu powszechnie poddają się artyści. Fałsz może być rozumiany ideologicznie - jako firmowanie swoim nazwiskiem "pawich wschodów", "złudnych przejaśnień", czyli ustroju socjalistycznego, określanego metaforycznie ze względu na cenzurę. Może to być również fałsz estetyczny, utrata własnego głosu i zamknięcie w konwencji. To ostatnie demistyfikował i ośmieszał tytułowy bohater, którego poezja składała się "z budowań [...] zdawało się niebotycznych i później równie porywających rozwalań (s. 107).

Sam narrator wybrał inne wyjście - przeciwstawił tradycyjnej komunikacji artystycznej własny "prymitywizm", czyli konsekwentne stosowanie w literaturze mowy żywej, znoszącej reguły języka literackiego. Zajął pozycję "literata gardzącego literaturą" (określenie Tomasza Burka), którego stać nie tylko na wskazanie iluzoryczności konwencji, ale też na zbudowanie dzieła odrębnego, osobnego, które poza tę konwencję wykracza.

Kategorii "osobności" użył w swoich rozważaniach o krzeszowickim pisarzu Przemysław Czapliński(8). Jest ona pesymistycznym projektem literatury i życia. Założeniem zasadniczej niemożności kontaktu, tak ze światem, jak i z drugim człowiekiem, również z czytelnikiem. Absolutnie zupełnie jestem zawsze i każdy też samotny - pisał Czycz. Kiedy twórca rozbija konwencjonalną składnię i logikę wypowiedzi, staje się niezrozumiały i według potocznego określenia "nic nie mówi". Jedynie dwa tomy "krzeszowickich" opowiadań Czycza - Nim zajdzie księżyc i Nie wiem co ci powiedzieć, przywołujące mit "raju utraconego" młodości - mogą pochwalić się szerszym odbiorem. Reszta pozostaje zamkniętym światem, do którego czytelnik rzadko zagląda.

"Osobny" projekt literacki był również tragiczny. Zyskując swój głos, pisarz skazał się na zapomnienie. Jednocześnie eksperyment literacki siłą rzeczy mógł być jednorazowy - każde powtórzenie byłoby stworzeniem kolejnej konwencji literackiej, od której Czycz za wszelką cenę chciał uciec.

Wybrana bibliografia

Poezje:

    Tła. Wydawnictwo Literackie, Kraków 1957.
    Berenais. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1960.
    Wybór wierszy. Wydawnictwo Literackie, Kraków 1979.
    Wiersze. Proza. Wybrał Krzysztof Lisowski, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2001.
    Wiersze wybrane (2014, WBPiCAK)

Proza:

    Ajol (1967, Wydawnictwo Literackie, opowiadania)
    And (1967, Wydawnictwo Literackie, opowiadanie)
    Nim zajdzie księżyc (1968, Wydawnictwo Literackie, opowiadania)
    Pawana (1977, Wydawnictwo Literackie, powieść)
    Nie wiem, co ci powiedzieć (1983, Wydawnictwo Literackie, opowiadania)
    Nie wierz nikomu (1987, Wydawnictwo Literackie, powieść)
    Ajol i Laor (1996, Wydawnictwo Literackie, opowiadania)
    Arw (2007, Wydawnictwo Ha!art)
    Opowiadania krzeszowickie (2016, Wydawnictwo Episteme)
    Nie wierz nikomu. Baza wraz z fragmentami Nadbudowy (2016, Korporacja Ha!Art)


Przypisy:

1) Jerzy Pilch, Chciałem po prostu..., [w:] Stanisław Czycz Mistrz Cierpienia, zebrał i opracował K. Lisowski. Wydawnictwo Literackie, Kraków 1997.
2) Helena Zaworska, "...A wszystko jest rozpadanie...", [w tejże:] Spotkania, Warszawa 1973, s. 193.
3) Tomasz Burek, Ostatni krzyk tamtej młodości. Stanisław Czycz, [w:] Sporne postaci polskiej literatury współczesnej, redakcja A. Brodzka, L. Burska. Warszawa 1995, s. 32.
4) Leszek Bugajski, "Lot w gwiazdy", [w tegoż:] Pozy prozy. Warszawa 1986, s.183.
5) Przemysław Czapliński, Wszelka osobność, [w:] Stanisław Czycz Mistrz Cierpienia, zebrał i opracował K. Lisowski. Wydawnictwo Literackie, Kraków 1997, s. 283.
6) Tomasz Burek, Moment syntezy, [w tegoż:] Zamiast powieści. Warszawa 1971, s. 237.
7) Ibidem, s. 238.
8) Przemysław Czapliński, op. cit.


Autor: Małgorzata Olszewska, grudzień 2007.
Żródło: http://culture.pl/pl/tworca/stanislaw-czycz

Poszerzona biografia pióra Doroty Niedziałkowskiej w "Opowiadaniach Krzeszowickich"